Matka

Początek mojej modlitwy, mojego wołania o pomoc, to „Matuchna”. Zawsze była tą przytulającą, kochającą, troszczącą się – tą która wszystko zrozumie. Postanowiłem napisać o tej, o której mało mówię, a przecież była ze mną od początku. Byłem jej myślą, a potem słowem, by się stać tym, którym dziś jestem: człowiekiem posłanym przed Bogiem. Przekroczyłem 50 […]