Niepotrzebne nam podziały

Czy czasem rozglądasz się dookoła i zastanawiasz się dlaczego wszystko na Ziemi jest takie podzielone?

Brakuje jedności w twoim miejscu pracy,
brakuje jedności w twojej rodzinie, ciągle rosną MURY, podziały,
brakuje jedności w niejednej wielkiej i długotrwałej przyjaźni,
b
rakuje jedności w każdej małej czy wielkiej wspólnocie… Kościoła.

Do końca życia będziesz stawiać czoła ogromnym naciskom, różnicą aby dostosować się do kultury, aby dostosować się do wspólnoty, aby dostosować się do drugiego człowieka. 

I dzisiaj przychodzą mi na myśl budujące i mądre słowa, które wypowiedział św. Augustyn. Słowa, które powinny stanowić dla nas drogowskaz i wzór, aby budować jedno Święte Miasto na górze: „w rzeczach koniecznych jedność, w wątpliwych wolność, we wszystkich miłość”.

Bardzo ważne przesłanie pojmuję je tak:

Wiara w prawdy niepodważalne, wiara w Boga w trzech Osobach, wiara w jeden Święty Powszechny i Apostolski Kościół, wiara w tego Jezusa, który cokolwiek w swoim życiu zrobiłeś źle, grzechy twoje opłacił, twój dług został już dawno darowany, wiara w to, że kiedy przejdziesz przez głębokie wody i wielkie kłopoty, Jezus jest zawsze z Tobą. Gdy idziesz przez rzeki trudności, nie utoniesz, bo On nie da Ci zginąć! Kiedy przejdziesz przez niejeden ogień ucisku, prześladowania, odrzucenia nie spłoniesz – płomienie cię nie pochłoną.

W wątpliwych rzeczach korzystaj z wolności (wolność w twojej różnorodności, wolność w twoim myśleniu i postrzeganiu, wolność w tym co dyktuje ci serce i sumienie). 

We wszystkim nade wszystko miłość… bo czasem może okazać się, że możesz mieć taką wiarę iż byś góry przenosił, ale jeśli nie masz Miłości, jesteś niczym (1 Kor 13,2).

Nadto! Możesz przenosić góry, ale bez Miłości robisz to na próżno, bez sensu. Twoja wiara traci znaczenie, bo bez Miłości gubisz prawdziwy cel i tracisz Boga z oczu.

I możesz być z siebie dumny, że przeniosłeś niejedną górę, ale… co jeśli to nie była Twoją góra?

Co jeśli to nie było potrzebne w twoim życiu?

A co jeśli, po prostu, Bóg cię o to wcale nie poprosił? 

I tak można kręcić się w kółko przez całe życie, czasem nawet nie widząc jego zmiany. Można też widzieć zmianę, ale po wszystkim usłyszeć nigdy cię nie znałem” (Mt 7,23).

Nie wiem jak ty, ale ja po takich przemyśleniach nie chcę już wciąż upierać się przy swoim, nie chcę mieć zawsze ostatniego zdanie, racji, ale chcę poznać wreszcie Miłość, która nadaje mądry cel moim decyzją i Miłość, którą widzę w innym człowieku, który może mieć odmienne poglądy i zdanie, ale wspólny, najważniejszy CEL Zbawienie w Chrystusie.