Czym jest modlitwa? Czy umiemy się modlić? Czy potrzebne jest nam, praktykującym katolikom, jakiekolwiek nauczanie na ten temat? Uczestnicy kursu Animacji Modlitwy Charyzmatycznej, który odbył się w dniach 13-15.10.2023 w Ballincollig w Irlandii, przekonali się, że TAK.
Znamy i odmawiamy wyuczone od dzieciństwa, ważne, codzienne modlitwy. Modlimy się na różańcu, śpiewamy pobożne pieśni, modlimy psalmami, czytamy Pismo Święte, regularnie uczestniczymy we Mszy Świętej. Nie zawsze jednak pamiętamy, że najważniejsze jest „wejść do naszej izdebki” i uważnie wsłuchiwać się w to, co mówi do nas Bóg.
Czy zawsze stawiamy JEGO – BOGA w centrum? Czy tylko pragniemy, aby to ON zwrócił na nas uwagę, bo coś nam nie wychodzi, czegoś nam brakuje?
Czy pogłębiamy żywą z NIM – BOGIEM – relację? Czy wiemy, że tylko doświadczając żywego z Nim spotkania, możemy wyjść „ewangelizować świat”? Jak służymy wspólnocie Kościoła? Czy korzystamy z naszych charyzmatów tych zwyczajnych i nadzwyczajnych? Tych danych każdemu na chrzcie i bierzmowaniu? Czy wychodzimy poza strefę swojego komfortu i jesteśmy gotowi narazić się na prześladowania?
Aby móc i mieć odwagę to zrobić niezbędne jest napełnienie Duchem Świętym. Atak złego może nas spotkać na każdym kroku, nawet wewnątrz wspólnoty KK. Dlatego powinniśmy modlić się nieustannie (!), błogosławiąc naszym „wrogom” i uważnie słuchając tego, co mówi do nas Bóg, co podpowiada nam nasz przewodnik Duch Święty. ON nieustannie daje nam wskazówki i usłyszymy je, jeśli jesteśmy z Nim w relacji. ON zawsze jest przy nas… To my zapominamy o Nim, będąc skoncentrowanymi wyłącznie na sobie, dlatego nie słyszymy, nie widzimy, nie rozpoznajemy…
Podejmijmy więc DECYZJĘ wytrwałości w modlitwie osobistej, w wielbieniu, w służbie…. a ON poprowadzi nas… DUCH ŚWIĘTY jest naszym PRZEWODNIKIEM!
Mam takie przekonanie, że każdy po tym kursie podejmie decyzję wytrwałości w osobistej modlitwie, która jest podstawą tego, aby pójść dalej i służyć wspólnocie charyzmatami… tymi zwyczajnymi i nadzwyczajnymi… i każdy we właściwym czasie zacznie podejmować odważnie DECYZJE.
Uwielbiajmy więc PANA „śpiewem i tańcem, grając Mu na harfie i cytrze”, wychwalajmy Go nieustająco (!) i nie bójmy się mówić językami, bo to czego nasz umysł nie ogarnia, Bóg doskonale rozumie. I pamiętajmy o CISZY. To w niej usłyszymy Boga.
A dary Ducha Świętego będą służyć wspólnocie Kościoła Katolickiego ku „zbudowaniu i pociesze wszystkich jego członków”.
Czy i Ty podejmiesz decyzję działania dla wspólnoty KK? Jeśli tak, to nie bądź pustym dzbanem. Daj się napełnić Duchem Świętym, aby „woda charyzmatów” dana Ci na chrzcie i bierzmowaniu, stała się „winem”.
Dziękujemy za wspaniałą posługę Wspólnocie Jezusa Zmartwychwstałego z Gliwic.
Poniżej kilka świadectw z tego kursu:
Małgorzata
- Najważniejszym doświadczeniem tego kursu jest doświadczenie braterstwa i Wspólnoty: doświadczenie wspólnej modlitwy wstawienników w grupie oraz osób, których nie znałam. Wdzięczna jestem za to doświadczenia, że mogłam dawać i przyjmować. Chwała Tobie Ojcze.
- Pomagało mi poczucie wolności braterstwa czułam się, że wszyscy uczestnicy są to bardzo serdeczni, boży ludzie. Poczułam światło i miłość Bożą spływającą na nas wszystkich.
- Bóg dał mi doświadczyć pokoju, miłości, radości Wspólnoty, braterstwa, poczucia bycia godną, wystarczającą taką, jaką jestem, tam, gdzie jestem – na swojej drodze na górę zbawienia. Coraz bardziej doświadczam, że Bóg Ojciec uwalnia mnie od leków, blokady znikają, rany się goją, tak nawet, że język się rozwiązuje.
Monika
Nie wiedziałam dlaczego właściwie jadę, a w przeddzień wyjazdu chciałam zrezygnować z uczestnictwa, ale bardzo się cieszę, że wzięłam udział. Na nowo rozbudziło się we mnie pragnienie modlitwy osobistej – spotkania z Bogiem. Było kilka momentów, właściwie w każdym temacie, w których coś zmieniało się we mnie. Jedno świadectwo z konferencji dotknęło mnie szczególnie ponieważ zmagam się z tym samym problemem, że moja córka ma alergię i zapalenie atopowe skóry. Dobrze pamiętam słowa Joli, jak powiedziała, że nieważne jaka jest sytuacja, Bogu należy się chwała. Pomimo wszystko On jest godzien czci oraz obraz wspólnoty jako roweru i tego, że muszę być dokręcone części, aby wszystko dobrze działało.
Agnieszka
- Doświadczenie miłości, akceptacji osób, z którymi przeżyłam ten kurs to doświadczenie królestwa Bożego i Jego przyjścia na ziemię.
- W piątek Bóg dał mi doświadczyć odnowy i odbudowy sił fizycznych psychicznych i duchowych. W sobotę rano czułam duże przemęczenie i niechęć, aby brać udział w kursie, ale w modlitwie osobistej rano Pan w Duchu powiedział, że odnawia moje siły i tak się stało. Wieczorem w sobotę czułam się już zupełnie inaczej. Bóg dał mi doświadczenie swojej miłości i uzdrowienia konsekwencji braku miłości w rodzinie, które spowodowały zamknięcie na przyjmowanie Jego darów. Pan przyszedł z oczyszczeniem, pozwolił mi zobaczyć, że modlitwa i mój rozwój osobisty w relacji z Nim we wspólnocie jest niesystematyczny. Zrozumiałam wartość modlitwy osobistej.
Halina
W sobotę na osobistej modlitwie doświadczyłam niesamowitego uczucia. Kiedy zobaczyłam fragmenty Pisma Świętego to pomyślałam i przeczytałam. Siedzę czekam i nic. Byłam bardzo spięta. W pewnej chwili mówię: „Panie mów do mnie” i nic. Za parę minut czuję jak moja twarz jakby się rozluźniała, poczułam, że mięśnie, które były spięte rozluźniły się, a moje usta zaczęły się uśmiechać i uśmiechać. Poczułam wielką radość w sercu i na twarzy. Chwała Panu! Jestem wdzięczna za moją wspólnotę i nową rodzinę Bożą.
Beata
Doświadczam uczucia oczyszczenia i uwolnienia od obarczenia, z którym przyszłam na to spotkanie.
Danka
Na tym wyjeździe Bóg pokazał mi na nowo, że we wspólnocie jest mój wzrost. Jest to moje miejsce, gdzie Bóg mnie posyła i że w trudnych sytuacjach mamy znosić jedni drugich. To wszystko nie dokona się szczerze, jeśli nie będzie w moim życiu obecna modlitwa osobista. To ona jest motorem napędowym. Spotkanie z Bogiem daje mi siłę, napędza mnie do działania dla innych, dla ewangelizacji, a charyzmaty są tylko dodatkami do służby i one nie należą do mnie, nie zależną ode mnie. Nie skupiam się na sobie, tylko na Bogu, bo tylko czas z Nim spędzony jest w stanie dać mi piękne życie.
Monika
- Doświadczyłam prawdziwej, bardzo głębokiej miłości Bożej.
- Pan Bóg dał mi doświadczyć swojego przebaczenia. Przyjechałem na kurs z wielkim bólem w sercu, że jestem niewystarczająco godna poprzez krzywdę, jaką uczyniłam swoim bliskim. Ale bardzo się myliłam. Już w pierwszym rozeznaniu było, że Pan przebacza i że jest osoba, która wyrządza krzywdę bliskim. Wiem, że mimo tego, że zgrzeszyłam, Pan jest ze mną i nadal mnie kocha. Pan dał mi odwagę do uwielbiania Go z podniesionymi do góry rękami i uwierzenia, że jaka bym nie była, to jestem i należę do Niego i tylko do Niego.
Kasia
Bóg dał mi doświadczyć siebie, że jest, że odpowiada na nasze prośby i modlitwy. Prosiłem Boga o pogłębienie mojej wiary oraz bliższej relacji z Nim. Bóg dał mi doświadczyć miłości Jego miłości oraz miłości do bliźniego. Pierwszy raz w życiu doświadczyłam modlitwy wstawienniczej, przez którą Pan wyraźnie powiedział do czego mnie zapraszał parę tygodni wcześniej. Doświadczyłam pięknej rodzinnej atmosfery wspólnotowej. Czuję się powołana oraz wybrana, aby świadczyć swoim życiem o tym, że Pan Jezus żyje, jest wśród nas teraz zawsze i na wieki. Że chce nas uzdrawiać, uwalniać, uświęcać.
Beata
Bóg odnowił mnie na tych rekolekcjach. Dużo otrzymałam: uzdrowienie z fizycznego bólu serca, które towarzyszyło mi od roku. Spowodowany był przewlekłym stresem, z którego Bóg mnie oczyścił; łaskę i zachętę do dalszej, głębszej modlitwy osobistej. Doświadczyłam przepięknego odpoczynku i to, że Pan wypełnił pragnienia mojego serca właśnie na tym kursie. Wzmocnił mnie i wysłuchał. Czuję się bardzo umocniona.
Jacek
Na tym kursie poczułem działanie i prowadzenie Ducha Świętego, który prowadził, gdy wychodziłem ze swojej strefy komfortu. Duch Święty utwierdził mnie, że nigdy nie jestem sam i gdziekolwiek pójdę On będzie tam ze mną.
Dorota
- Doświadczyłam enty raz, że Bóg mnie kształtuje, że jestem żelazem w Jego kuźni, w Jego rękach.
- W moje serce mocno wpisane jest pragnienie głoszenia Pana Jezusa oraz Jego słowa o ewangelizacji, a ten kurs dał mi narzędzia do tego. Spotkanie z Panem własności, to że On prowadzi, utwierdza, że zawsze jest ze mną na mojej drodze. Wchodzę na górę – to moja góra miłości.
Agata
Usłyszałam wyraźnie, że mam wyjść ze strefy komfortu, aby pójść naprzód, aby służyć swoimi darami we wspólnocie. Że dłuższe spędzanie czasu w mojej izbie z Panem Bogiem da mi rozpoznanie i kierunek, da mi siłę i odwagę do dzielenia się moimi charyzmatami. Przy modlitwie wstawienniczej Bóg posłużył się mną.
Pierwszy raz na tym kursie płynęły ze mnie słowa bez zastanawiania się, strumień. Dziękuję Ci, Boże, Duchu Święty, że byłeś z nami tak mocno przez te trzy dni. Chwała Panu.
Juliusz
Kurs ten był pełen wiedzy dobrze uporządkowanej i przekazany w bardzo przystępny, z wielkim zaangażowaniem sposób. Bóg dał mi doświadczyć radości, zabawy wśród braci i sióstr. Nasza wspólnota w Cork na pewno na tym skorzystała i stała się jeszcze mocniejsza.
Ewa
- Bóg wlał w moje serce wielkie pragnienie bliskiej relacji z Nim poprzez modlitwę wspólnotową jakiej nie praktykuję regularnie.
- Niesamowity czas działania Bożego w moim sercu. Tata zna moje serce, zrozumienie wrażliwość do modlitwy osobistej jako podstawy wszelkiego działania ewangelizacyjnego i zrodziła się we mnie decyzja o regularnej, zaplanowanej modlitwie w izdebce. Czas wielkiej radości, w sobotę. Taka wylewająca się z serca potrzeba uwielbienia Stwórcy, bo jest. Jest dobry, miłosierny, jest czystą miłością.
Duch Święty naprawdę dał poznanie moich ukrytych problemów osobie, którą dopiero co poznałam. Usłyszałam kilka proroctw, które po ludzku nie mogły się zdarzyć.
Jola
Doświadczyłam mocy Ducha Świętego: koleżanka została uzdrowiona z bólu pleców podczas jazdy na kurs. Pomodliłam się o jej uzdrowienie podczas jazdy autem. Jestem wdzięczna Bogu, że pokazał mi drogę. Na kursie poczułam, że Bóg Ojciec pokazuje mi przez natchnienie, że mogę być wstawiennikiem.
Agnieszka
Lubię się modlić, ale z modlitwą osobistą miałam problem i z zachwytem słuchałam dzielenie siostry i braci, którzy opowiadali o modlitwie, a mnie wydawało się, że chyba nigdy nie doświadczę takiej obecności Pana w czasie modlitwy, bo w adoracji to tak, ale nie na modlitwie osobistej, a tego doświadczyłam. Chwała Panu.
Ewa
Czas kursów jest dla mnie czasem doświadczenia spotkania z Bogiem. Na modlitwie Bóg dużo mi pokazał i czułam, że przebywam w Jego obecności. Kurs był czasem weryfikacji mojej relacji z Nim, moich spotkań na modlitwie osobistej. Uświadomiłam sobie, że moje pogłębienie relacji z Bogiem podczas modlitwy osobistej ma wpływ na rozwój duchowy Wspólnoty. Duch Święty pokazał mi co jeszcze blokuje mnie do przyjęcia Jego łaski i tego co dla mnie ma. Wracam z kursu z postanowieniem budowania głębszej relacji z Panem. Muszę być częściej w izdebce.
Marta
Wydawało mi się, że wszystko to znam, ale ten kurs pokazał mi i pozwolił spojrzeć na rzeczy, na które warto się otworzyć. Możliwość współpracy z kursantami było ciekawym doświadczeniem (możliwość spróbowania tego, co wydaje nam się dobre dla nas).