Wiele ostatnio rozmawiałem z ludźmi ze wspólnoty, bo to zdecydowanie największe grono znajomych i przyjaciół, ale i z rodziną, o tym, że w tym naszym życiu brakuje relacji. Takich głębokich, szczerych nie wymuszonych pracą zawodową czy obowiązkami. Brakuje mi czasu przeznaczonego na doświadczanie obecności drugiego człowieka w moim życiu i uradowanie się nim. W natłoku spraw do załatwienia często umyka mi osoba, człowiek ze swoim pięknem, dobrem i bogactwem wewnętrznym. O zgrozo, ten proces zauważam, także w mojej relacji do Pana, przychodzę z konkretnymi intencjami, po pomoc, po radę, wyżalić się, podziękować, wrzucić problem do rozwiązania a czasu, by smakować Bożą Obecność, doświadczyć radości z tego, że jest ze mną zwyczajnie nie wystarcza.
Świat się zmienia i próbuje zmienić nas. Czy się poddamy?
Od jakiegoś czasu staram się odpowiedzieć na pytanie, jak świętować? Jak nie przegapić daru, jakim jest bliski człowiek, przyjaciel, członek najbliższej rodziny, bo o nich zapominamy najczęściej wszak są na wyciągnięcie ręki. Wiele w tym temacie przeczytałem, z zastosowaniem bywa różnie, ale odkryłem co bardzo pomaga i byłem zdumiony.
Tym narzędziem, które pomaga zbliżyć się do siebie jest stół, nie stolik nie ława, ale solidny stół przy którym może zasiąść wiele osób. Niekoniecznie też obficie zastawiony, by wielość dań i potraw nie przesunęła akcentu z człowieka na jedzenie i nie przysłoniła nam osoby.
Zauważyliśmy z Mariolą, z doświadczenia goszczenia przy naszym stole ważnych dla nas osób, że jest to przestrzeń w której otwieramy nasze serca i zostajemy przyjmowani w sercach naszych bliskich znacznie bardziej, głębiej niż w każdych innych warunkach. Doświadczenie zasiadania przy wspólnym stole przemienia.
Aktualnie czytam, bo lekturę tej książki sobie dawkuję jak wyborną potrawę, pracę Marii Miduch i Szymona Zyśko „Boskie świętowanie”, to jakby szersze spojrzenie na temat, o którym właśnie piszę. Prócz podkreślenia wagi spotkań w gronie przyjaciół czy bliskiej rodziny, mocno zaakcentowany jest temat świętowania.
Świętowanie ważnych dla nas rzeczywistości, rocznic, obecności bliskich osób, wzbogaca o aspekt Bożego świętowania, czyli zakorzenienia szczególnego dla nas czasu w boskim wymiarze.
Autorzy przybliżają i tłumaczą czas świętowania opisany w Słowie Bożym.
Jako dodatek dla tych, którzy lubią nowe doświadczenia, w książce zamieszczone zostały przepisy kulinarne na potrawy, z którymi spotykamy się na kartach Biblii i potrawy, z jakimi autorzy zetknęli się podczas swoich wędrówek po Ziemi Świętej.
Myślę, że warto wpuścić trochę nowego światła i świeżości w nasze relacje, zadbać o tych, którzy są drodzy naszemu sercu. Uczmy się świętowania. Budujmy i odbudowujmy relacje. Cieszmy się darem drugiego człowieka i tym co nam Pan codziennie daje. Właśnie przy stole.