Jak łatwo jest nam iść ze śpiewem na ustach, grając, głosząc, otwierając usta. Jak swobodnie czujemy się w rozmowie, świadectwie i głoszeniu… Ale milczeć? Na placu pełnym ludzi?
Właśnie przed takim wyzwaniem stanęła wczoraj moderacja naszej wspólnoty. Klęczeli lub stali milcząc i adorując Jezusa w Najświętszym Sakramencie, a serca były pełne uwielbienia i wdzięczności. To było wyjście poza to, co do tej pory znaliśmy i w czym czujemy się bezpiecznie. Dla nas zdecydowanie nowa forma ewangelizacji.
Dzięki bp. Sławomirowi Oderowi natchnienie ks. Jarka, by wyjść z Jezusem Eucharystycznym do ludzi, do ich codzienności, do tego przebiegania między dworcem a pracą, domem, spotkaniem, randką… mogło się ziścić, a pragnienie powtórzenia tego niesamowitego wyjścia jest ogromne.
Tym, którzy modlili się za owoce tej ewangelizacji – dziękujemy.