Założyć bym się mógł, że dla wielu Polaków nie jest jasne co to się kryje pod tym świętem 3 maja. Dla wielu skojarzenie będzie z Konstytucją 3 maja i to jest słuszne skojarzenie. Ale w takim razie skąd ta Królowa Polski? Co ma Maryja wspólnego z Konstytucją?
Historycznie rzecz biorąc, za „zamieszanie” odpowiada król Jan Kazimierz, który jeszcze w czasie Potopu szwedzkiego, ale już po cudownym ocaleniu Jasnej Góry, 1 kwietnia 1656 oddał w lwowskiej katedrze Królestwo Polskie w ręce Maryi, symbolicznie składając u stóp ołtarza swoją koronę i berło. Tego dnia, przy litanii loretańskiej, po raz pierwszy nuncjusz zaintonował wezwanie „Maryjo, Królowo Korony Polskiej, módl się za nami”. Król ślubował przy tym, że dołoży wszelkich starań, aby Maryja Królowa miała swoje święto w Polsce i żeby wszystkie stany w Polsce mogły żyć w sprawiedliwości (to było pokłosie krwawego powstania Chmielnickiego, jeszcze sprzed Potopu). To tak jakby król powiedział: „Maryjo, Ty nami rządź, a my zrobimy wszystko (z Twoją pomocą) co mówi Twój Syn – będziemy żyli jak rodzina wpatrzeni w Ciebie jako Matkę i Królową”. Niestety, jak to często bywa, skończyło się na ślubach. Przecież są ważniejsze sprawy na tym świecie…
Maryja musiała poczekać na swoje święto do 1920 roku, kiedy to papież zadekretował 3 maja jako święto Maryi Królowej Polski. Wtedy też połączono je z rocznicą Konstytucji 3 maja. Po wojnie w 1945 i 1946 roku Kościół polski (już bez udziału władzy) odnawiał śluby króla Jana Kazimierza. W 1956 roku, 300 lat po ślubach króla i 10 lat przed tysiączną rocznicą chrztu Polski, prymas Stefan Wyszyński zredagował nowe śluby oddania się Maryi jako Królowej i zawierzył nasz naród Jej opiece. Komunistyczne państwo rzecz jasna zgrzytało tylko zębami wobec milionowego tłumu na Jasnej Górze. Przez kolejnych 10 lat, przy peregrynacji koronowanej Czarnej Madonny, kolejne parafie, stany, rodziny indywidualnie zawierzały się Maryi Królowej na służbę. To było narodowe pospolite ruszenie, ewenement w komunistycznym świecie, akcja bez precedensu… Niestety, znów coś nie zaskoczyło. „Życie” poszło innym torem…
Proponuję, żeby przy tym święcie przeczytać sobie tekst ślubów Prymasa Tysiąclecia i może zamyślić się, może je odnowić w swojej rodzinie wyjaśniając młodym, że Bóg nie potrzebuje sloganów, haseł, ale wierności ślubom złożonym… Zastanów się, które z „przyrzekamy” jest dla ciebie oczywiste, nie podlegające żadnej dyspucie, które jakoś umknęło, a które budzi wątpliwości, a może i sprzeciw; co już uczyniłeś/aś a co jeszcze leży odłogiem, by ten naród i kraj naprawdę był własnością Boga, Jego rodziną – bo przecież o to w tych ślubach chodzi… I pomódl się szczerze, by nie dołączyć do rzeszy tych, którzy przeczytali, tłumnie przyrzekli, ale słowa nie obrócili w czyn. Poproś Maryję, Matkę i Królową, za siebie i za swych braci i siostry, byśmy „uczynili wszystko, co nam mówi Syn, Jezus”.
Wielka Boga-Człowieka Matko! Bogurodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo! Królowo świata i Polski Królowo!
Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi Przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości i nadziei, jakie ożywiały ongiś Ojców naszych.
My, biskupi polscy i królewskie kapłaństwo, Lud nabyty zbawczą Krwią Syna Twojego, przychodzimy, Maryjo, znów do Tronu Twego, Pośredniczko Łask wszelkich, Matko Miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia.
Przynosimy do stóp Twoich niepokalanych całe wieki naszej wierności Bogu i Kościołowi Chrystusowemu – wieki wierności szczytnemu posłannictwu Narodu, omytego w wodach Chrztu świętego.
Składamy u stóp Twoich siebie samych i wszystko, co mamy: rodziny nasze, świątynie i domostwa, zagony polne i warsztaty pracy, pługi, młoty i pióra, wszystkie wysiłki myśli naszej, drgnienia serc i porywy woli.
Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród straszliwych klęsk tylu potopów. Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu winy, że dotąd nie wykonaliśmy ślubów i przyrzeczeń Ojców naszych.
Spojrzyj na nas, Pani Łaskawa, okiem Miłosierdzia Twego i wysłuchaj potężnych głosów, które zgodnym chórem rwą się ku Tobie z głębi serc wielomilionowych zastępów oddanego Ci Ludu Bożego.
Królowo Polski! Odnawiamy dziś śluby Przodków naszych i Ciebie za Patronkę naszą i za Królową Narodu polskiego uznajemy. Zarówno siebie samych, jak i wszystkie ziemie polskie i wszystek lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie.
Wzywamy pokornie pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom, Ojczyźnie naszej świętej, chrześcijańskiej przedniej straży, poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij, Matko Dziewico, przed obliczem Boga, na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal pozostać Królestwem Twoim, pod opieką najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi.
Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym.
Królowo Polski, przyrzekamy!
Matko Łaski Bożej! Przyrzekamy Ci strzec w każdej duszy polskiej daru łaski, jako źródła Bożego życia.
Pragniemy, aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga, aby cały Naród żył bez grzechu ciężkiego, aby stał się Domem Bożym i Bramą Niebios, dla pokoleń wędrujących poprzez polską ziemię – pod przewodem Kościoła katolickiego – do Ojczyzny wiecznej.
Królowo Polski, przyrzekamy!
Święta Boża Rodzicielko i Matko Dobrej Rady! Przyrzekamy Ci z oczyma utkwionymi w Żłóbek Betlejemski, że odtąd wszyscy staniemy na straży budzącego się życia.
Walczyć będziemy w obronie każdego dziecka i każdej kołyski, równie mężnie, jak Ojcowie nasi walczyli o byt i wolność Narodu, płacąc obficie krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej śmierć ponieść, aniżeli zadać śmierć bezbronnym.
Dar życia uważać będziemy za największą łaskę Ojca wszelkiego życia i za najcenniejszy skarb Narodu.
Królowo Polski, przyrzekamy!
Matko Chrystusowa i Domie Złoty! Przyrzekamy Ci stać na straży nierozerwalności małżeństwa, bronić godności kobiety, czuwać na progu ogniska domowego, aby przy nim życie Polaków było bezpieczne.
Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach królowanie Syna Twego Jezusa Chrystusa, bronić czci Imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych. Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi, bronić je przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opieką rodzicielską.
Królowo Polski, przyrzekamy!
Zwierciadło Sprawiedliwości! Wsłuchując się w odwieczne tęsknoty Narodu, przyrzekamy Ci kroczyć za Słońcem Sprawiedliwości, Chrystusem, Bogiem naszym.
Przyrzekamy usilnie pracować nad tym, aby w Ojczyźnie naszej wszystkie dzieci Narodu żyły w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku.
Przyrzekamy dzielić się między sobą ochotnie plonami ziemi i owocami pracy, aby pod wspólnym dachem domostwa naszego nie było głodnych, bezdomnych i płaczących.
Królowo Polski, przyrzekamy!
Zwycięska Pani Jasnogórska! Przyrzekamy stoczyć pod Twoim sztandarem najświętszy i najcięższy bój z naszymi wadami narodowymi.
Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu, rozwiązłości.
Przyrzekamy zdobywać cnoty: wierności i sumienności, pracowitości, oszczędności, wyrzeczenia się siebie i wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej.
Królowo Polski, przyrzekamy!
Królowo Polski! Ponawiamy śluby Ojców naszych i przyrzekamy, że z wielką usilnością umacniać i szerzyć będziemy w sercach naszych i w polskiej ziemi cześć Twoją i nabożeństwo do Ciebie, Bogurodzico Dziewico, wsławiona w tylu świątyniach naszych, a szczególnie w Twej Jasnogórskiej Stolicy.
Oddajemy Tobie szczególnym aktem miłości każdy polski dom i każde polskie serce, aby chwała Twoja nie ustawała w ustach naszych dnia każdego, a zwłaszcza w dni Twoich świąt.
Przyrzekamy iść w ślady Twoich cnót, Matko Dziewico i Panno Wierna, i z Twoją pomocą wprowadzać w życie nasze przyrzeczenia.
Królowo Polski, przyrzekamy!
W wykonaniu tych przyrzeczeń widzimy żywe Wotum Narodu, milsze Ci od granitów i brązów. Niech nas zobowiązują do godnego przygotowania serc naszych na Tysiąclecie Chrześcijaństwa Polski.
W przededniu Tysiąclecia Chrztu Narodu naszego chcemy pamiętać o tym, że Ty pierwsza wyśpiewałaś narodom hymn wyzwolenia z niewoli i grzechu; że Ty pierwsza stanęłaś w obronie maluczkich i łaknących, i okazałaś światu Słońce Sprawiedliwości, Chrystusa, Boga naszego. Chcemy pamiętać o tym, że Ty jesteś Matką naszej Drogi, Prawdy i Życia, że w Twoim Obliczu Macierzyńskim najpewniej rozpoznajemy Syna Twojego, ku któremu nas wiedziesz niezawodną dłonią.
Przyjm nasze przyrzeczenia, umocnij je w sercach naszych i złóż przed Oblicze Boga w Trójcy Świętej Jedynego. W Twoje dłonie składamy naszą przeszłość i przyszłość, całe nasze życie narodowe i społeczne, Kościół Syna Twego i wszystko, co miłujemy w Bogu.
Prowadź nas poprzez poddaną Ci ziemię polską do bram Ojczyzny Niebieskiej. A na progu nowego życia sama okaż nam Jezusa, błogosławiony Owoc żywota Twojego. Amen.
Niech pomocą w tej refleksji będzie urywek psalmu 78 (34-39), który nosi tytuł: Dzieje narodu (wybranego) szkołą służby Bożej:
Gdy ich zabijał, szukali Go,
nawracali się i znów szukali Boga.
I przypominali sobie, że Bóg jest dla nich skałą,
że Bóg Najwyższy ich zbawicielem.
Lecz oszukiwali Go swymi ustami
i kłamali Mu swoim językiem. Ich serce nie trwało przy Nim,
w przymierzu z Nim nie byli stali.
On jednak litując się
odpuszczał winę, a nie wytracał,
i często odwracał swój gniew,
i nie pobudzał całej swej zapalczywości.
Przypominał sobie, że są tylko ciałem
i tchnieniem, które odchodzi, a nie wraca.
O nas też mówią (a i my sami o sobie), żeśmy naród wybrany. Często jednak zapominamy, że „komu więcej dano, od tego więcej żądać będą” (Łk 12,48b).
Od słów rzucanych na wiatr, od słowa, które nie staje się we mnie życiem, zachowaj nas Panie. Maryjo, Matko i Królowo, pomóż nam z radością czynić wszystko co nam mówi Twój Syn. Amen