Rozpoczął się miesiąc październik, kolejny październik w naszym życiu. Niby miesiąc taki jak każdy inny, a jednak wyjątkowy. Jest to miesiąc poświęcony Matce Bożej Różańcowej.
Bez względu na to, czy modlimy się na różańcu codziennie i jest on już nieco wytarty, czy wyjęliśmy go właśnie z szuflady gdzie leżąc, zdążył się zakurzyć, czy może właśnie kupiliśmy nowy, bo tej pory go w domu nie było, wszyscy zaczynamy wspaniałą przygodę – przygodę z różańcem. Zaczynamy budować, odświeżać czy po prostu kontynuujemy wspaniałą relację z Matka Bożą, ponieważ poprzez modlitwę różańcową oddajemy Jezusowi, przez ręce Maryi nasze spraw, nasze radości i smutki, choroby i lęki. Dokładnie tak jak w słowach piosenki „jak paciorki różańca przesuwają się chwile, nasze smutki, radości i blaski. A Ty Bogu je zanieś, połączone w różaniec, Święta Panno, Maryjo pełna łaski.” Maryja podczas swoich objawień, m.in. w Fatimie, Lourdes czy Medjugorje, wzywa nas do odmawiania różańca o pokój na świecie. Maryja już w Fatimie prosiła o intencje nawrócenia Rosji. Po 100 latach od tych objawień jakże to wezwanie naszej Pani jest aktualne! Gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a groźby ze strony Rosji zagrażają pokojowi na całym świecie. Siostra Łucja mówiła, że jednym z dwóch środków zaradczych, jakie Bóg dał światu przeciwko złu, to właśnie różaniec (drugie to nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi).
Teraz, w październiku to najlepsza okazja, aby sięgnąć po tę broń. Tak, bo różaniec to broń. Broń przeciwko złu. Broń do walki przeciwko siłom ciemności. A co najważniejsze, jest to broń skuteczna. Ale modlitwa różańcowa jest nie tylko potężną bronią w walce duchowej, ale dla modlącego się jest także pocieszeniem i radością.
Św. Jan Paweł II pisał „modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim”. Św. Ojciec Pio z kolei radził „Kochaj Madonnę i odmawiaj różaniec, ponieważ różaniec jest dziś bronią przeciwko wszelkiemu złu na świecie. Wszelkie łaski udzielane przez Boga idą przez Matkę Najświętszą”. Zaś Papież Pius XII zachęcał „Pokładajmy wielką ufność w różańcu świętym jako uzdrowienie ze zła nękającego nasze czasy”.
Różaniec jest mieczem, ale i tarczą. To modlitwa do rozwiązywania wielu naszych problemów. Maryja nieustannie wzywa całą ludzkość, Ciebie i mnie, w imieniu Trójcy Przenajświętszej, do odmawiania różańca, aby ratować świat od zupełnej zagłady. Nie traktujmy różańca jako ozdoby lub talizmanu, ale biorąc za przykład m.in. św. Ojca Pio, św. Jana Pawła II czy św. Matkę Teresę z Kalkuty, którzy nie rozstawali się z różańcem, módlmy się gorliwie w intencjach naszych, naszych bliskich i całego świata. Aby wytrwać, możemy przystąpić do Żywego Różańca. Możliwości jest wiele, Różaniec rodziców za dzieci, Różaniec za kapłanów, Żon za mężów, Mężów za żony czy różaniec za dusze w czyśćcu cierpiące. A to tylko kilka propozycji. Ta jedna dziesiątka różańca odmawiana codziennie to zaledwie 2,5 minuty z 1440 jakie każdego dnia daje nam Dobry Bóg. Modlitwa różańcowa nie jest łatwą modlitwą. Wymaga od nas skupienia i wytrwałości. Niech to nas jednak nie zniechęca. Św. Dominik twierdził, że pewnego dnia poprzez Różaniec i Szkaplerz, Maryja uratuje świat. To dla nas wielka nadzieja. A więc kochani – do broni!