W dniach 20-22.09.2024r. w Zabrzu – Biskupicach odbył się kurs Ukryty Skarb. Wzięło w nim udział 26 osób, a poprowadziła 10. osobowa ekipa.
Uczestnicy odpowiadali na dwa pytania:
- Czego Bóg dał mi doświadczyć na tym kursie?
- Co zamierzam zrobić z tym doświadczeniem?
Poniżej świadectwa z tego czasu
Łukasz Kukier
- Bóg dał mi doświadczyć świeżego spojrzenia na Mszę Świętą, doświadczenie realnego pokoju Bożego, który jest owocem i celem Mszy.
- Zamierzam najpierw siebie, a potem rodzinę „nauczyć” przygotowania przed i po przeżytej mszy świętej. Zamierzam również poszerzyć swoją wiedzę na temat Liturgii –} gestów, słów itp., aby jeszcze pełniej przeżywać mszę.
Krystyna S-O
- Najważniejsze wydarzenie to:
- gdy ksiądz Artur mówił o tym, co się dzieje podczas mszy świętej,
- uczestnictwo w pełni na mszy świętej,
- moje uczestnictwo jest słabe we mszy świętej, nie potrafię się skupić i tak jak piasek przeleciał przez moje dłonie, tak Słowo Boże przelatuje.
- Zamierzam czytać Słowo przed mszą świętą, bo robiłam to po eucharystii. Okazać poddanie się Bogu poprzez znak złożonych rąk.
Ania
- Bóg dał mi doświadczyć, że Jest żywy, prawdziwy, obecny w Eucharystii, przychodzi do mojego serca by mnie nakarmić, ożywić, przemienić, oczyścić. Królestwo Boże dzieje się, staje się…
Duchu święty spraw bym była zawsze ekstremalnie, totalnie zakochana w Tobie, by moje serce nie mogło doczekać się spotkania z Tobą, by tęsknota za Tobą nie przygasała. Niech płonie we mnie ogień Twojej Miłości. - Zamierzam żyć Eucharystią i zapalać innych do rozmiłowania w Eucharystii.
Karolina, 49l.
- Zrozumiałam, jak wielkim skarbem jest Eucharystia – Jezus pokazał mi, że pragnie, bym każdego dnia spotykała się z Nim w Komunii.
- Pragnę każdego dnia uczestniczyć we Mszy Świętej.
Cecylia Wiśniewska
- Najważniejsze były dla mnie Msze Święte w sobotę i niedzielę; przeżywanie Eucharystii, głębsze zwracanie uwagi na ważne dzieło Pana Jezusa we Mszy Świętej od samego Jej początku do Jej zakończenia; wykorzystanie czasu we właściwy sposób.
- Bóg dał mi bliskie spotkanie się z Panem Jezusem na Mszy Świętej i adoracji.
- Zamierzam starać się pełniej uczestniczyć we Mszy Świętej i zwracać uwagę na wykorzystanie czasu względem Boga.
Krystian
- Ten kurs pokazał mi znaczenie poszczególnych części Mszy Świętej, zachęcił mnie do bardziej uważnego uczestniczenia w niej, do tego, by całkowicie wykorzystywać dany mi w trakcie Eucharystii czas.
- Chciałbym by punkt 2 zrealizował się w moim życiu :).
Kuba Głowacz
- Podobała mi się Msza Święta.
- Eucharystia, komunia święta, ofiara, ukryty skarb, skarb w niebie.
Marcin, 43l.
- Pewnego rodzaju „rozkurczu mięśni”, czyli przeżywania Eucharystii w pokoju, radości, nowej ciekawości, zachwycie. Zniknęło towarzyszące mi często napięcie.
- Z tym i wieloma innymi :). Będę się temu przyglądał, składał w ofierze, przyjmował, bo wierzę, że Bóg zaprosił mnie do pogłębiania i przeżywania oraz większego poznania Jego obecności w Eucharystii. Zamierzam również podzielić się tym z rodziną.
Waldemar, 72l.
- Pogłębienie doświadczania przeżywania Eucharystii we wspólnocie z Bogiem i Braćmi.
- Eucharystia jest sercem Kościoła!!!
- Zamierzam przekazywać go dalej, choćby we wspólnocie Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie.
Mariola
- Bóg jeszcze bardziej rozpalił moje serce do poznania / odkrycia tajemnicy Eucharystii i korzystania z tego skarbu. Nie mogłam spać, bo doświadczałam wchodzenia w potęgę tej tajemnicy. Wszystkie konferencje, słowa z PŚ we mnie żyły jak nigdy dotąd. Głód jeszcze bardziej się wzmógł, gdy zaczęłam czytać wieczorem „Ucztę Baranka” Scotta Hahn’a. Do tej pory Apokalipsa była dla mnie mocnym wyzwaniem i teraz wiem, że będę ją czytać i zgłębiać!
- Pojawiło się we mnie ogromne pragnienie, by ten kurs był w każdej parafii. Chcę się zaangażować.
Agnieszka, 31l.
- Bóg dał mi doświadczyć potrzeby wspólnoty. Przypomniało mi to, uświadomiło, dlaczego jestem we wspólnocie i jest ona dla mnie ważna. Eucharystia od dawna była dla mnie ważna, jednak w ostatnim czasie trochę się dla mnie rozmyła. Rozproszenia związane z opieką nad małym dzieckiem przeorganizowały mój sposób uczestniczenia i muszę walczyć o to, żeby przeżywać to, w czym uczestniczę, a nie tylko być, żeby przetrwać. Kurs był dla mnie ważny, aby przypomnieć sobie to, co w Eucharystii mnie poruszało, by móc się tego uchwycić.
- Wiem, że walka o to przeżywanie jest warta wysiłku i chcę uczestniczyć bardziej świadomie, a nie z przyzwyczajenia.
Maria
- Najważniejsze dla mnie są żywa obecność Jezusa w Eucharystii. Eucharystia jako spotkanie z żywym Jezusem, Jego ofiarą, Jego Słowem i ucztą.
- To doświadczenie pokazało mi, jak ważna jest dla mnie Wspólnota i co się może stać, gdy zaniedbam uczestnictwo w spotkaniach, w służbie itd.
- Zamierzam docenić przynależność do Wspólnoty i z większym zaangażowaniem służyć.
Mirosław, 49l.
- Najważniejsza dla mnie jest uzdrawiająca moc Eucharystii, poparta Pismem Świętym.
- Otworzyłem się bardziej na głębsze przeżywanie Eucharystii, przez głębsze zrozumienie tego, co tam się dzieje, bo wcześniej nie byłem tego tak bardzo świadomy.
- Pragnę składać siebie również w Eucharystii, chcę służyć.
Tomek, 27l.
- Najważniejsze: pokój, gdy zostaliśmy zaproszeni na piątkową mszę. Mogłem z łatwością odsunąć natarczywe myśli. Byłem też świadomy ich i świadomie mogłem wybrać mszę.
- Bóg dał mi pokój i zaprosił do powierzenia Mu uzdrowienia myśli, mowy i do kochania.
- Zamierzam czytając i słuchając Słowa powierzyć Bogu moje uzdrowienie myśli, mowy i zdolności do miłości.
Beata, 47l.
- Bóg mi pokazał, że nie muszę się bać upływającego czasu, ale cieszyć się nim i wykorzystywać najlepiej jak potrafię. Te lata, które mam są tak naprawdę moim atutem, bo mogę dzielić się swoim doświadczeniem z innymi i prowadzić ich do Boga.
- Chciałabym cieszyć się moim życiem – częściej się uśmiechać i tym uśmiechem obdarowywać na co dzień moich bliskich.
Adam
- Ten kurs umocnił moje przekonanie w słowach Henryka Sienkiewicza z 1897 roku – „wszystkie systemy filozoficzne mijają, jak cienie, a Msza po staremu się odprawia, ona jedyna obiecuje dalszy i nieprzerwany ciąg”.
- J.w. – też móc uczestniczyć w takiej mszy świętej.
Grażyna
Bardzo pragnęłam wejść w głębię spotkania z Jezusem na Eucharystii. Ten kurs był odpowiedzią Boga na moje pragnienie. Wybrzmiało na tym kursie mocno, że Bóg daje tzw. „kopa” do ewangelizacji. Przyjmuję z wdzięcznością. Amen.
Wszystkie treści i świadectwa poruszały mnie bardzo mocno. Ukryty skarb w moim sercu, czyli Jezus Żywy i Zmartwychwstały, ufam, że Łaską Ducha Świętego będzie odtąd niesiony moim braciom i siostrom z odwagą i mocą. Niech Dobry nasz Bóg błogosławi i wynagradza wszystkim posługującym. Amen
Beata, 43l.
- Bóg dał mi doświadczyć, że nieustannie jest przy mnie, nawet w chwilach kryzysu i trudności. Wlał w moje serce pragnienie, aby nie ustawać w odkrywaniu tego, co dla mnie przygotował, uleczył, a właściwie rozpoczął w moim sercu proces uzdrawiania ze strachu, który mnie paraliżuje przed posługą. Bo „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”.
- Na pewno chcę z Jezusem odkrywać skarb, o którym gdzieś w troskach codziennych zapomniałam.
Tereska, 46l.
- Bóg dał mi doświadczyć pięknego, pełnego pokoju przeżycia Eucharystii w piątkowy wieczór. W sobotę najpierw uświadomił mi uzdrawiającą moc Eucharystii, a potem pozwolił mi ją przeżyć w skupieniu na Jezusie, a nie na moich sprawach. Uzdrowił mojego ducha i ciało.
- Zamierzam po kursie uważniej słuchać tego, co dzieje się w czasie Eucharystii. Planuję też wydłużyć dziękczynienie po komunii świętej.
Wiktoria
Bóg dał mi doświadczyć jedności wspólnoty. Dał mi też wielką wiedzę, jak przeżywać Eucharystię, jak w pełni przeżywać Mszę Świętą, że Jezus „gorąco pragnie spożyć tę paschę” ze mną, że czas nie jest moim wrogiem, ale sprzymierzeńcem.
Dziś w sercu rodzi się pragnienie głębokiego przeżywania Eucharystii, żeby ten czas mnie podnosił, żebym na każdej Eucharystii doświadczała tej komunii z Bogiem, odkrywała ten ukryty skarb. Kurs ożywił moją obecność na Eucharystii, potrzebowałam takiego kursu, takiego czasu, takiego wyjaśnienia.
Lilla Kołodziej
Moim doświadczeniem z kursu jest:
- wiedza (o Eucharystii),
- ogień, który całkowicie zmienił moje serce, myślenie (starszy człowiek samotny, porzucony, opuszczony) – chciałabym, aby ten ogień już nie zgasł, że trzeba go roznosić, by ten Chrystusowy, Boży ogień nie zgasł. Niech ogrzewa tych, których nie ma kto ogrzać, o których rodzina zapomniała. Słoik zupy, pocałunek, dotyk, jakaś ludzka czułość, choćby pobycie z kimś samotnym rozpali ogień w tym człowieku.
Poczułam niedosyt nauki o Eucharystii.