W dniach 15-16.05 br. diakonia kursowa przygotowała już czwarty kurs online, w którym wzięły udział 24 osoby.
Uczestnicy kursu Nowe Życie dzielą się odpowiedziami na dwa pytania:
- Co Bóg zrobił dla Ciebie podczas tego kursu?
- Co zamierzasz zrobić z tym co otrzymałeś od Boga?
- Otworzył mnie na Swoje działanie.
- Pielęgnować i wrócić do wspólnoty.
Ania
- Odpowiedział na jedną z moich próśb – dostałam słowo proroctwa.
- Przyjęłam to i zamierzam działać współpracując z Duchem Świętym oraz pragnę ewangelizować.
Joanna
- Dał mi piękne błogosławieństwo i proroctwo.
- Chce dalej nieść Boga innym, czerpać odwagę i mądrość żeby mówić innym o Panu w mocy Ducha Bożego, służyć lepiej w swojej Wspólnocie i innym ludziom z mojego oikos.
Przemek
- Dał mi pokój, którego potrzebowałam. Otrzymałam również radość z bycia w grupie.
- Nabrałam pewności, że przystępuje do wspólnoty w mojej parafii osobiście.
Krystyna
- Dał mi pokój, radość oraz uzdrowienie fizyczne (z bólu gardła).
- Zamierzam podjąć posługę w mojej Wspólnocie.
Jola
- Dał mi pokój, radość. Otworzył me oczy i serce na swe działanie i łaskę.
- Mam zamiar dalej wzrastać w Bogu czyli wybieram się na dalsze kursy.
Leszek
- Pan mnie obdarzył ogromną radością, pokazał mi, że jest przy mnie cały czas, że mogę oddawać mu swoje problemy, a On się tym sam zajmie. Podczas uwielbienia, gdy tańczyłam i śpiewałam uświadomiłam sobie, że Pan zabrał ode mnie ból pleców.
- Zamierzam znaleźć wspólnotę i tam formować się i służyć.
Małgosia
- Bóg zapewnił mnie, poprzez dany dla mnie obraz w czasie modlitwy wstawienniczej, że raz dane słowo, obietnica, jest cały czas aktualna.
- Będę chciała poznać całość Biblii, by móc służyć we wspólnocie znając Ewangelię, a w oparciu o nią Stary Testament, by głosić Dobrą Nowinę o naszym Panu.
Małgorzata
- Napełnił mnie Duchem Świętym. Pokazał jak się modlić i czym jest przebaczenie.
- Kierować się nauczaniem Pana we wszystkich dziedzinach życia (praca, rodzina, relacje, etc…). Wytrwać w wierze.
Adam
- Bóg „odkorkował” moje serce i uczynił je na nowo wrażliwym. Rozkruszył też je, bo stawało się kamienne przez to, że wydawało mi się, że muszę być silna, oczyszczona i dawać sobie ze wszystkim radę i tylko taka mogę przychodzić do Niego. Ta postawa w rzeczywistości oddalała Mnie od Jezusa. Pokazał mi na nowo Swoją miłość do mnie. Odkryłam na nowo to, że jestem Jego dzieckiem, o które ON się troszczy, którym się interesuje i dla którego ma morze obietnic i łask, które chce wypełnić. Wskazał mi również, gdzie leży mój problem w relacji z Nim. Otworzył mnie na nowo na Swoją Miłość i łaskę. Na nowo odkryłam, że jestem Jego ukochaną córką i dziedziczką Jego obietnic. Nie muszę zasługiwać na Jego miłość niezależnie od tego, co w danym momencie przeżywam i czego doświadczam.
- Wprowadzać w życie. Chodzi tu o wierność i zaufanie Bogu i Jego Słowu w codzienności. Oparcie się na Jego obietnicach nie na sobie.
Kasia
- Zapisałam się na kurs Nowe życie w czasie doświadczanej pustyni duchowej, oczekując chrztu w Duchu Świętym i rozpalenia wiary na nowo. Na kursie doświadczyłam zerwania duchowego węzła okalającego moją klatkę piersiową i moje serce. Po modlitwie doświadczyłam przypływu energii, rozwiązana klatka piersiowa pozwala mi na nabranie pełnego oddechu – a wcześniej oddech był płytki. Czuję wypełnienie serca obecnością, która się wzmacnia w czasie modlitwy, uwielbienia. Dziękuję Bogu za wszelkie łaski. Chwała Panu!!
- Chce się dzielić swoim świadectwem przemiany mojego życia przez Boga z innymi. Pragnę wstąpić do wspólnoty.
Elżbieta
- Bóg potwierdził podczas kursu, że działa w moim życiu przez słowo, przez innych ludzi, a nawet przez tzw. zbiegi okoliczności….
- Mam nadzieję, że uda mi się dołączyć do wspólnoty (grupy online lub grupy “realnej”)
Beata
- Podczas tego kursu Pan Bóg dał mi doświadczenie jego osobistej i bezwarunkowej miłości do mnie. Dał mi znać, że jestem jego dzieckiem i zawsze nim będę bez względu na moje niedoskonałości, czy popełnione błędy. Udało mi się zrzucić z siebie balast, który nie pozwalał mi iść dalej i cieszyć się życiem. Mam wrażenie jakbym wróciła do domu. Bóg wysłuchał także mojej prośby i dotknął również mojego męża, który był ze mną na kursie. Jestem przekonana, że możliwość udziału w tym kursie to był dar Pana Boga dla mojej rodziny.
- Już przed kursem zapisałam do wspólnoty, aby móc wzrastać duchowo. Kurs utwierdził mnie w tym, że to była słuszna decyzja. Mam też wrażenie, że Pan Bóg chciałby, abym robiła coś więcej na rzecz drugiego człowieka (jakaś forma ewangelizacji), choć nie wiem w jakiej formie.
Alicja