Łk 17,20-25
„Królestwo Boże jest bowiem pośród was.”
Wierzysz w to?
W modlitwie Pańskiej mówimy:
„Święć się imię Twoje, przyjdź Królestwo Twoje.”
Królestwo Boże jest naprawdę pośród nas, lecz często tego nie dostrzegamy. Zaślepieni doczesnością, tym, co oferuje nam świat, tracimy Boże Królestwo z oczu. Jezus powiedział, że jest z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Czy dostrzegam Jego obecność w moim życiu?
A jeśli nie dostrzegam, czy w ogóle myślę o tym, żeby się o to dostrzeżenie Jego obecności starać?
Dni naszego ziemskiego życia mijają jeden po drugim. Często w zatrważającym tempie.
Zamartwiamy się i troszczymy o to doczesne życie: o chleb powszedni, dom, dobrą pracę, wykształcenie dzieci, o to czy dzieci znajdą swoją drugą połówkę, troszczymy się o wysokość naszej emerytury… można by wymieniać w nieskończoność.
Czy w tym codziennym zabieganiu myślimy o Królestwie Bożym?
Z jaką świadomością odmawiając modlitwę Pańską mówię… przyjdź Królestwo Twoje?
A Ono, czy tego chcę, czy nie, jest pośród nas. Jezus czeka na nasz znak, by wypełnić całkowicie nasze życie. Wystarczy tego tylko chcieć, po prostu chcieć.
Niejednokrotnie wydaje nam się, że „te wszystkie Boże sprawy” to dopiero po śmierci. Królestwo Boże kojarzy nam się z sielankowym obrazem Nieba, ale to dopiero za 60, 50, 20 lat…
Oddalamy ten temat od siebie, zagłuszając go pędzącym życiem.
Jeszcze zdążę pomyśleć o Bogu. Jak będę na emeryturze, to wtedy na pewno zacznę chodzić do Kościoła i będę więcej się modlić. Teraz jest mi to jeszcze niepotrzebne… wydaje nam się, że tylko teraz żyjemy i musimy z tego życia czerpać jak najwięcej.
Tymczasem wystarczy tak niewiele, by dostrzec Boże Królestwo w naszej codzienności.
Uśmiech sąsiadki, której zrobisz zakupy, czyż nie jest pełnym miłości uśmiechem Boga?
A gdy powiesz swojemu małżonkowi, że Go kochasz, czy Jego oczy nie zaczną błyszczeć niczym pełne czułości oczy Boga Ojca?
Albo gdy przytulisz z miłością swoje krnąbrne nieraz dziecko, czy nie poczujesz wtedy pełnej ciepła obecności Bożej?
Tak, Królestwo Boże jest pośród nas i tylko od nas zależy, czy wypełniając wezwanie Jezusa „Szukajcie wpierw Królestwa Bożego” (Mt 6,33) i znajdując Je w sobie, staniemy się prawdziwie błogosławieni, czyli szczęśliwi, bo wtedy wszystko inne, czyli wszystko to, o co się troszczymy, zostanie nam dodane.